Pojedynczo prezentują się tak:
Dziś w tworzeniu ogłaszam przerwę.. już od poniedziałku czekam na kuriera z nowymi kolorami oczu i buziek.. no i zapasem, żeby "wnętrza" na następne nie zabrakło.. No i chyba GLS-a orkan zaatakował.. gdybym wiedziała, że takie opóźnienie będzie to sama bym się do dostawcy pofatygowała te 40 km :/
Cóż.. w tym miejscu pozdrawiamy wszystkich kurierów..
Ale śliczne! Tak obserwuję jak każda znajoma mama coś tworzy i chyba sama się wezmę :)
OdpowiedzUsuńO zdecydowanie.. tak to już jest.. że ta wielka bezwarunkowa miłość budzi w nas - matkach taaakie pokłady i umiejętności, że czasem wcale byśmy nie podejrzewały, że "coś takiego" w nas siedzi :)
UsuńAle cudeńka:) Masz się czym pochwalić. A co do kurierów, chyba wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość. Miałam kiedyś taką historię: zamówiłam szafę do pokoju mojego maluszka - wielką, drewnianą. Sklep wysłał całość z trzech paczkach. Dwie dostałam bardzo szybko, ale trzecia gdzieś się zawieruszyła:) Czekałam prawie dwa tygodnie, a dwie duże paczki zdobiły mój salon:)
OdpowiedzUsuńHeh.. Pan kurier mega sympatyczny.. okazało się, że wina leżała po stronie dostawcy.. ale już dotarło, co dotrzeć miało i tworzą się następne gwiazdeczki :)
Usuńśliczne te gwiazdki!!! ja tak jeszcze nie potrafie pieknie szyc:)
OdpowiedzUsuńoj tam.. oj tam ;) Aż się zawstydziłam :) P.S. Gratuluję wygranej :)
Usuń